Nadal tworzę dekoracje świąteczne,ten baranek powstał z połączenia 32 kółek ogona,rogów i głowy do której podejście robiłam 3 razy.
Teraz tworzy się kolejny tym razem częściowo na szydełku częściowo na czółenku.
Powstała też kolejna serwetka z barankiem,już jest u osoby dla której była przeznaczona.
Zmykam robić kolejne kółka,do zobaczenia.
czwartek, 26 lutego 2015
piątek, 20 lutego 2015
Świątecznie...
U mnie już chyba czuć wiosnę i święta bo ostatnio wzięło mnie ma kurki,baranki i tym podobne rzeczy.A dzisiaj wkurzyłam się bo oczywiście w moim wielkim mieście nie było nici których potrzebowałam.
Rozpoczęłam serwetkę z motywami kwiatków,ale muszę poczekać aż będę miała nici,bo 20 km pędzić do większego miasta po jeden kordonek to raczej marny pomysł.No koniec tego ględzenia na dziś zmykam bo góra prasowania mnie czeka.Dobrego wieczoru dla wszystkich zaglądajacych.
Rozpoczęłam serwetkę z motywami kwiatków,ale muszę poczekać aż będę miała nici,bo 20 km pędzić do większego miasta po jeden kordonek to raczej marny pomysł.No koniec tego ględzenia na dziś zmykam bo góra prasowania mnie czeka.Dobrego wieczoru dla wszystkich zaglądajacych.
poniedziałek, 16 lutego 2015
Sabotek
Na początku dziękuję za wszystkie komentarze i życzenia powrotu do zdrowia.Już jest ok.
Sabotek już prawie miesiąc cieszy moje oczy,mam nadzieję że jeszcze trochę pokwitnie.
Na szczęście już wszyscy prawie zdrowi więc wena twórcza powróciła.
Powstała kolejna czapka dinozaurowa.
Skończyłam wreszcie różowe swetrzysko,moje dziecię stwierdziło że po domu będzie ok.
Kolejna próba kanzashi za mną
Do mnie też przyszła wiadomość że czas powoli szykować się do kolejnych świąt ;-))
Wszystkim dużo zdrowia życzę i zmykam robić koleją serwetką,tym razem z kurką.
Sabotek już prawie miesiąc cieszy moje oczy,mam nadzieję że jeszcze trochę pokwitnie.
Na szczęście już wszyscy prawie zdrowi więc wena twórcza powróciła.
Powstała kolejna czapka dinozaurowa.
Skończyłam wreszcie różowe swetrzysko,moje dziecię stwierdziło że po domu będzie ok.
Kolejna próba kanzashi za mną
Do mnie też przyszła wiadomość że czas powoli szykować się do kolejnych świąt ;-))
Wszystkim dużo zdrowia życzę i zmykam robić koleją serwetką,tym razem z kurką.
wtorek, 3 lutego 2015
Czarny kołnierzyk frywolitkowy
Cały poprzedni tydzień nad nim spędziłam ale zdążyłam na czas,dzisiaj już cieszy oczy a raczej może powinnam powiedzieć szyję ;-) nowej właścicielki.
A teraz w domu istny szpital,mąż chory ale do pracy chodzi,teściowa już z łóżka wstała,z małą w sobotę przez największą śnieżycę pędziłam do lekarza a sama padłam w sobotę wieczór,ale i tak obowiązki stajenno-oborowe trzeba było wypełnić,więc z leżenia nici.Dziś już lepiej ale jeszcze na żadne robótki nie mam siły.Tak więc na razie niemoc twórcza nastąpiła.
A teraz w domu istny szpital,mąż chory ale do pracy chodzi,teściowa już z łóżka wstała,z małą w sobotę przez największą śnieżycę pędziłam do lekarza a sama padłam w sobotę wieczór,ale i tak obowiązki stajenno-oborowe trzeba było wypełnić,więc z leżenia nici.Dziś już lepiej ale jeszcze na żadne robótki nie mam siły.Tak więc na razie niemoc twórcza nastąpiła.
Subskrybuj:
Posty (Atom)