To już szmat czasu jak nic nie pisałam,ale podobnie jak rok temu pochłonęły mnie żniwa malinowe,tego roku były szczególnie gorące.
Sukienkę zaczęłam jeszcze na początku wakacji a potem czasami cały tydzień leżała nietknięta bo nie miałam czasu ani sił.
Dodatkowo od prawie półtora miesiąca jest problem z wodą,czasem jest a czasem nie ma,piorę tylko ręcznie albo w pralce wirnikowej,o normalnej kąpieli mogę zapomnieć,tylko garnek wody podgrzewam na kuchence i to cały luksus.
Powstały jeszcze dwie bransoletki frywolitkowe na wymiankę Kuferkową ale gdzieś posiałam zdjęcia.Jak znajdę to pokażę.
A to zdjęcie to co ja dostała od Halszki z Kuferka
Dziękuję za wszystkie komentarza,życzę udanego wieczoru i spokojnej niedzieli a ja idę nadrabiać zaległości w domu.
śliczna sukienka,wspaniałe prezenciki
OdpowiedzUsuń